Ogólnie o filmach

[Goku]

Ja widziałem ją chyba tylko w "Olbrzymie". Tak czy siak szkoda, że umarła, bo to była już chyba ostatnia żyjąca ikona starego kina.

[Damians]

Trochę się rozczarowałem, jak przeczytałem, że Natalie Portman w Czarnym Łabędziu praktycznie nie tańczyła. W zdecydowanej większości w scenach baletowych widzimy nie ją, tylko dublerkę. A w wielu scenach graficy po prostu dokleili twarz Natalie to ciała dublerki, żeby wyglądało, że to ona

[Goku]

Obejrzałem właśnie "Czarnego Łabędzia". Na pewno bardzo dobry film, ale moim zdaniem wcale nie rewelacyjny.

Rola Natalie była genialna, choć myślę, że bardziej zapadnie mi w pamięć rola Mili Kunis .

To, co mnie irytowało najbardziej, to ten idiotyczny montaż . Już po "Requiem dla snu" wiedziałem, że Aronofsky zbyt szarżuje z montażem, co moim zdaniem wcale nie wychodzi filmowi na dobre, ale tutaj zdecydowanie przesadził! W pewnym momencie musiałem zatrzymać film, bo zaczęło mi się kręcić w głowie. Dobrze, że nie oglądałem w kinie, bo jeszcze bym zwymiotował .

[Goku]

Wróciłem właśnie z "Sali Samobójców". Film bardzo taki sobie, na pewno nie mogę nazwać go dobrym. Animowane wstawki były nudne i brzydkie, sama fabuła naciągana, a niektóre sceny, które miały być dramatyczne, mnie osobiście śmieszyły.

I nie rozumiem niektórych recenzji w których uznają ten film za najlepszy polski obraz ostatnich lat. Ostatnio oglądałem na przykład znacznie ciekawszą "Matkę Teresę od kotów", nie mówiąc już nic o o niebo lepszym "Wszystko co kocham"(z którego bohaterami łatwiej mi się utożsamiać, mimo że akcja filmu dzieje się w latach 80', ba nawet "Galerianki" wydają mi się jakoś bliższe niż ten emoboy z którym łączy mnie co najwyżej długość grzywki ).

[Adex-fan Brooke]

Sala Samobójców to bardzo dobry film bo daje do myślenia, takie zawsze doceniam, wie ktoś skąd można go ściągnąć? Jak coś to niech da znać na pw.
Ostatnio przypomniałem też sobie na Tvn7 Tajemnice Brokeback Mountain, dziś będzie ponownie o 20, polecam kto nie zna, to również film dający do myślenia.

[Tiril]

Tajemnice Brokeback Mountain, dziś będzie ponownie o 20, polecam kto nie zna, to również film dający do myślenia.

Tzn? Pod jakim względem Twoim zdaniem dający do myślenia? Możesz rozwinąć?

[Adex-fan Brooke]

Oczywiście - mianowicie po pierwsze nad miłością tą prawdziwą (tu między facetami), społecznym wymogiem (ich ślubami), głębią ciężaru ukrywania czegoś co chociaż prywatne jest przecież wartościowym uczuciem, poczuciem bliskości, o tym jak środowisko i współczesna pokazana obyczajowość kieruje poczynaniami człowieka, aż wreszcie refleksja (bynajmniej moja) na koniec jak człowiek może często bać się, nie mieć czasu na coś co jest przecież tak ważne a jest to pokazane w ostatniej scenie (uwaga spoiler) jak Ennis stwierdza że przyjdzie na ślub córki (chociaż zaczął znowu mówić o spędzie bydła), tym samym jakby rozumiał że dla kochanej osoby trzeba poświęcić czas, nie jestem pewien czy bohater żałuje że jakoś inaczej nie odważył się żyć z Jackiem, wykręcał się że mogą ich zabić a i tak zabili jednego z nich, film mówi po prostu o trudnej miłości.

[Goku]

"Tajemnica Brokeback Mountain" to jedynie kolejny przewidywalny, banalny, nudny i niepotrzebny melodramat. Gdyby nie to, że jest o parze gejów, to skończyłby tak jak "Pamiętnik" czy "Szkoła Uczuć" - na półkach u rozchwianych emocjonalnie nastolatek, które oglądają ten sam film milion razy bez sensu, żeby na koniec się równie bez sensu pobeczeć.

[Adex-fan Brooke]

Bzdury gadasz Goku, być może masz inny gust, film jest ogólnie uznany a to że o parze gejów właśnie nadaje mu inny wymiar jakbyś nie zauważył lub nie oglądał. Może są lepsze filmy, ale to bardzo dobry film i jak napisałem jeden z tych co daje do myślenia.

[Tiril]

Dzięki Adex za odpowiedź. Ale zgadzam się z Goku, jest to po prostu film o miłości, moim zdaniem jedyną cechą odróżniającą go od innych tego typu jest, że jest to film o mężczyznach. Nie uważam by był wyjątkowy, jest zwykły, istnieje wiele wzruszających filmów o kolejach ludzkich losów, a to, że przedstawione uczucie jest homoseksualne nie czyni go w moich oczach przez to lepszym pod żadnym względem. Szum medialny wokół tego filmu moim skromnym zdaniem był i jest przesadzony.

[Mareczek]

Byłem w sobotę na filmie "Oczy Julii" - świetne hiszpańskie kino
Dobra gra aktorska, świetny scenariusz, rewelacyjna ścieżka dźwiękowa
Naprawdę mogę polecić

[Adex-fan Brooke]

Dzięki Adex za odpowiedź. Ale zgadzam się z Goku, jest to po prostu film o miłości, moim zdaniem jedyną cechą odróżniającą go od innych tego typu jest, że jest to film o mężczyznach. Nie uważam by był wyjątkowy, jest zwykły, istnieje wiele wzruszających filmów o kolejach ludzkich losów, a to, że przedstawione uczucie jest homoseksualne nie czyni go w moich oczach przez to lepszym pod żadnym względem. Szum medialny wokół tego filmu moim skromnym zdaniem był i jest przesadzony.

To ja napisałem że to po prostu film o miłości, ale takiej trudnej, nie mówię przecież że jest najlepszy w swoim rodzaju i że nie ma podobnych, ale jest bardzo dobry, nie wiele filmów ukazujących uczucie homoseksualne zdołało właśnie wywołać taki szum, nikt tu nie mówi o wyższości wspaniałości ukazania takiej relacji (bo z Twoich wypowiedzi takie coś przebija jakbyś przeciw temu protestowała) tylko mowa o dobrym ukazaniu problemu takiej relacji w danej czasoprzestrzeni. Poza tym fajny podkład muzyczny i gwiazda z "Jeziora marzeń" w świetnej roli.

[Tęczowy]

Byłem w sobotę na filmie "Oczy Julii" - świetne hiszpańskie kino
Dobra gra aktorska, świetny scenariusz, rewelacyjna ścieżka dźwiękowa
Naprawdę mogę polecić

Zgadzam się. Napięcie jest znakomicie budowane i film niesamowicie oddziałuje na widza:)

[Goku]

Byłem dzisiaj na "Krzyku 4". Rewelacyjny, dorównuje poziomem części pierwszej . Bardzo mnie to ucieszyło, bo jestem fanem serii, a część trzecia niestety do dobrych nie należała.

[Sexi Ricky]

W naszym pięknym mieście wreszcie zawitało Multikino
Strasznie się ciesze, bo oferty kina Helios niezbyt mnie interesowały. Tym bardziej jestem zadowolony, bo Multi oferuje o wiele szerszy zakres filmów, więcej nocnych maratonów i dużo innych atrakcji

Ostatnio byłem na nocnym maratonie filmowym, na którym to można było wybrać sobie 3 filmy spośród 10. Niestety nie obejrzałem ''Piły'' oraz "Step up 3" tak jak sobie zaplanowałem. Niestety sale nie pomieściły wszystkich, a bydło rzuciło się niczym na świeże bułeczki. Tak więc obejrzałem beznadziejny ''Seks w wielkim mieście 2''. To straszna żenua. Do tego ''Niezniszczalni'' ze Stalonem. Co za idiotyczny film

Jedynie cieszę się z wyboru ''Incepcji'', bo film fenomenalny. Żałuję, że nie był w 3D, bo było dużo efektów specjalnych, których fajnie prezentowałyby się w takiej formie.