Oglądacie polskie seriale?
W "Klanie" jest Milda, która co prawda jest Polką, ale została wychowana na Białorusi.
Ogólnie ja bym chętnie zobaczył Ukraińców w serialu, ale prawda jest taka, że obecnie polskie seriale bardzo odbiegają od prawdziwego życia Polaków. Pandemia została przemilczana w większości seriali, z wyjątkiem NDiNZ oraz Klanu, który mimo wszystko pokazuje najbliżej nam znane problemy społeczne Polaków i myślę,że najprędzej tam spodziewałbym się wątku wojny czy pojawienie się postaci z Ukrainy.
Ogólnie ja bym chętnie zobaczył Ukraińców w serialu, ale prawda jest taka, że obecnie polskie seriale bardzo odbiegają od prawdziwego życia Polaków. Pandemia została przemilczana w większości seriali, z wyjątkiem NDiNZ oraz Klanu, który mimo wszystko pokazuje najbliżej nam znane problemy społeczne Polaków i myślę,że najprędzej tam spodziewałbym się wątku wojny czy pojawienie się postaci z Ukrainy.
I to źle?! Mam dość pandemii i seriale są odskocznią. Nie potrzebuje już tam słuchać tego wątku bo za dużo tego na co dzień. Plus to jak w „Klanie" pokazywali pandemie było nieznośne. Zapocone przyłbice, maseczki. No nie. Super jak seriale odbiegają od życia, chyba o to chodzi, by na chwilę się rozerwać i wciągnąć w coś nierealnego?! Czy jednak parzenie herbaty i kawy w „Klanie" i cały odcinek o tym ma być super?Elmoo pisze:W "Klanie" jest Milda, która co prawda jest Polką, ale została wychowana na Białorusi.
Ogólnie ja bym chętnie zobaczył Ukraińców w serialu, ale prawda jest taka, że obecnie polskie seriale bardzo odbiegają od prawdziwego życia Polaków. Pandemia została przemilczana w większości seriali, z wyjątkiem NDiNZ oraz Klanu
Nawet twórcy „Chirurgów" poszli po rozum do głowy. O ile w serialu medycznym prosiło się, by wykorzystać wątek COVID-19, to jednak po sezonie udają, że już jest po pandemii, co mi się bardzo podoba.
Ostatnio zmieniony 13 mar 2022, 01:02 przez B@r, łącznie zmieniany 1 raz.
"Stephanie is not for here you anymore. She's gone now. Things are going to be very different around you right now. I'm going to find a way to stop you".
Czy to źle? Kwestia upodobań. Jeśli wolisz seriale ze światem fikcji poruszające tematy jedynie zdrad i morderstw, to chyba faktycznie polskie opery mydlane spełniają te oczekiwania. Mnie takie coś nudzi i wolę pooglądać coś o ambitniejszych i trudnych tematach.B@r pisze:I to źle?! Mam dość pandemii i seriale są odskocznią.
DeaconFan pytał chyba jednak ogólnie o Ukraińców, niekoniecznie związanych z wojną i tutaj myślę, że spokojnie mogliby pojawić się w każdym serialu i nikomu by to nie przeszkadzało.
-
- Moderator
- Posty: 11934
- Rejestracja: 05 lip 2007, 21:32
- Lokalizacja: Wrocław
- Płeć: Mężczyzna
- x 10
- Wiek: 31
Tak, miałem na myśli głównie to, że już od dawna mamy w Polsce wielu Ukraińców, w różnych branżach. Dziwne, że nie ma ich wobec tego w stałej obsadzie polskich soapek.
Ja jednak skłaniałbym się ku temu, żeby covid i wojna na Ukrainie pojawiały się w naszych soapkach. To są naprawdę istotne wydarzenia początków XXI wieku. Dziwne np. jak w "Pierwszej miłości" udawali, że jest ciągle w szkołach nauka stacjonarna, podczas gdy mieliśmy długi czas zdalne nauczanie.
Ja jednak skłaniałbym się ku temu, żeby covid i wojna na Ukrainie pojawiały się w naszych soapkach. To są naprawdę istotne wydarzenia początków XXI wieku. Dziwne np. jak w "Pierwszej miłości" udawali, że jest ciągle w szkołach nauka stacjonarna, podczas gdy mieliśmy długi czas zdalne nauczanie.
Aktualnie oglądam: B&B (MnS), Pierwsza miłość, Na dobre i na złe, Barwy szczęścia, Stulecie Winnych, Zadzwoń do Saula.
To samo można stwierdzić, że jakby Ukraińcy nagle masowo zaczęli się pojawiać w serialach to by się kojarzyli jedynie z agesją neo sowietów na ich kraj.B@r pisze:I to źle?! Mam dość pandemii i seriale są odskocznią.
Już powoli wygasa ta euforia niesienia pomocy, bo każdy wolontariusz musi wrócic do swojego życia (praca, szkoła, rodzina). Radykałowie z prawej strony też już grzeją facebooka i twittera by wypominać Ukraińcom Wołyń oraz atakować ich, że za chwilę zabiorą Polakom pracę.
W polskich produkcjach zawsze był problem z mniejszościami. Osób niepełnosprawnych właściwie nie ma. A jak są to na wózku ich grają pełnosprawni aktorzy. W geja czy lesbijkę dalej się wcielają osoby heteroseksualne. To długo się nie zmieni, bo w Polsce nie ma instytucji jak na zachodzie, które walczą równouprawnienie w mediach.
My mamy KRRiT, której średnia wiekowa składu wynosi 70+ i do tego próbowała odebrać wolność słowa i wyboru.
Ostatnio zmieniony 13 mar 2022, 08:08 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
A kto mówi o odbieraniu twórcom jakiejkolwiek wolności? Ja mam na myśli równouprawnienia. Poza tym wolność nie opiera się na ograniczaniu innych grup społecznych w produkcjach telewizyjnych i filmowych.
Sami twórcy by chcieli w swoich produkcjach więcej wątków LGBT, ale stacje telewizyjne im na to nie pozwalają. Jeszcze jakoś próbuje się wybić cała grupa TVN, ale to tylko że mają plecy Amerykanów. Polsat jest zbyt prawicowy i woli być grzeczny w stosunku do władzy ze względu na interesy Solorza. O TVP nie wspominam, bo nią dyrygują politycy.
Sami twórcy by chcieli w swoich produkcjach więcej wątków LGBT, ale stacje telewizyjne im na to nie pozwalają. Jeszcze jakoś próbuje się wybić cała grupa TVN, ale to tylko że mają plecy Amerykanów. Polsat jest zbyt prawicowy i woli być grzeczny w stosunku do władzy ze względu na interesy Solorza. O TVP nie wspominam, bo nią dyrygują politycy.
Rozmawiamy o temacie wojny i Ukraińców w polskich serialach i akurat jak na życzenie, "Klan" wprowadza wątek wojny na Ukrainie w najnowszych odcinkach. I to dosyć obszernie, bo:
Bolek i Heniutka będą dawać dary uchodźcom
Firma Jerzego zajmie się remontowaniem domów dla uciekinierów wojennych
Irmina zorganizuje akcję dla rodzącej Ukrainki
Opisy najnowszych odcinków można znaleźć na stronie filmpolski: https://filmpolski.pl/fp/index.php?film=127130_397
Można wiele zarzucić temu serialowi, ale trzeba przyznać, że wciąż ta najdłuższa polska telenowela jest najbliżej codzienności Polaków. Czekam przede wszystkim na wątek Irminy, bo lubię jej postać i mogą być ciekawe sceny z rodzącą Ukrainką.
Bolek i Heniutka będą dawać dary uchodźcom
Firma Jerzego zajmie się remontowaniem domów dla uciekinierów wojennych
Irmina zorganizuje akcję dla rodzącej Ukrainki
Opisy najnowszych odcinków można znaleźć na stronie filmpolski: https://filmpolski.pl/fp/index.php?film=127130_397
Można wiele zarzucić temu serialowi, ale trzeba przyznać, że wciąż ta najdłuższa polska telenowela jest najbliżej codzienności Polaków. Czekam przede wszystkim na wątek Irminy, bo lubię jej postać i mogą być ciekawe sceny z rodzącą Ukrainką.
Ostatnio zmieniony 23 mar 2022, 15:25 przez Elmoo, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Moderator
- Posty: 11934
- Rejestracja: 05 lip 2007, 21:32
- Lokalizacja: Wrocław
- Płeć: Mężczyzna
- x 10
- Wiek: 31
Spoko. Tyle że pewnie duże wątki to nie będą. Bolek i Heniutka oraz Jerzy zapewne będą tylko o tym opowiadać, jak to w "Klanie". A tu mógłby być stały dluższy wątek Ukraińców.
Elmoo, "Klan" nie jest telenowelą. To raczej opera mydlana.
Elmoo, "Klan" nie jest telenowelą. To raczej opera mydlana.
Ostatnio zmieniony 23 mar 2022, 16:07 przez DeaconFan, łącznie zmieniany 1 raz.
Aktualnie oglądam: B&B (MnS), Pierwsza miłość, Na dobre i na złe, Barwy szczęścia, Stulecie Winnych, Zadzwoń do Saula.
Pożyjemy, zobaczymy. Jak na razie żaden inny serial w ogóle nie podjął tematu wojny i Ukraińców i pewnie tak zostanie, bo pandemia to też pojęcie znane tylko w "Klanie".DeaconFan pisze: Spoko. Tyle że pewnie duże wątki to nie będą. .
Zgodzę się z Tobą, że Klan bardziej przypomina operę mydlaną w ogólnym tego słowa znaczeniu, ale sami twórcy, aktorzy, a także wiele źródeł uznaje "Klan" za telenowelę. Myślę, że to kwestia sporna i trzeba też wziąć pod uwagę, że w Polsce pojęcie "telenowela" funkcjonuje trochę inaczej, zaś termin "opera mydlana" jest praktycznie nieużywany - to bardziej coś bliższego Amerykanom.DeaconFan pisze: Spoko. Tyle że pewnie duże wątki to nie będą. Bolek i Heniutka oraz Jerzy zapewne będą tylko o tym opowiadać, jak to w "Klanie". A tu mógłby być stały dluższy wątek Ukraińców.
Elmoo, "Klan" nie jest telenowelą. To raczej opera mydlana.
-
- Administrator
- Posty: 9889
- Rejestracja: 21 cze 2006, 22:17
- Lokalizacja: woj. śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- x 24
- Wiek: 42
Nie jestem przeciwny temu, by osoby reprezentujące mniejszości grali inni aktorzy. Geja może zagrać heteroseksualny aktor i vice versa. Z osobami niepełnosprawnymi jest trudniej, ale zdrowy aktor może zagrać chorego - to rozwija umiejętności aktorskie. Działanie w drugą stronę jest trudniejsze, bo osoba na wózku nie zagra biegacza. Wątki i postacie "mniejszościowe" powinny w serialach się pojawiać, tacy ludzie są częścią społeczeństwa i nie powinno się ideologicznie zakrzywiać rzeczywistości.Artur pisze:W polskich produkcjach zawsze był problem z mniejszościami. Osób niepełnosprawnych właściwie nie ma. A jak są to na wózku ich grają pełnosprawni aktorzy. W geja czy lesbijkę dalej się wcielają osoby heteroseksualne. To długo się nie zmieni, bo w Polsce nie ma instytucji jak na zachodzie, które walczą równouprawnienie w mediach.
Pojęcia "telenowela" i soap opera" są nieostre. Dla mnie oba pojęcia są bliskie znaczeniowo. Telenowela - w moim odczuciu to zamknięta historia, jak np. produkcje latynoamerykańskie, a "soap opera" - to niekończąca się historia, jak "MnS". Po za tym nie widzę różnic. Wydaje mi się, że w polskich warunkach oba pojęcia można traktować jako synonimy.
-
- Posty: 610
- Rejestracja: 26 lut 2010, 21:13
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć: Mężczyzna
-
- Moderator
- Posty: 11934
- Rejestracja: 05 lip 2007, 21:32
- Lokalizacja: Wrocław
- Płeć: Mężczyzna
- x 10
- Wiek: 31
Chciałbym powrócić do kiedyś już zarysowanego przeze mnie tematu.
Uważam, że rzeczywistość w naszym kraju (i nie tylko w naszym) na tyle się zmieniła, że absurdem jest niepodejmowanie przez polskie seriale takich tematów jak wojna na Ukrainie, inflacja, covid, kryzys energetyczny, zdalne nauczanie... W "Na dobre i na złe" była mowa o covidzie, obecnie wkracza temat wojny na Ukrainie. W "Klanie" też oczywiście była o tych kwestiach mowa. W "Pierwszej miłości" pojawił się temat bohatera drugoplanowego z Ukrainy, ale nie ma za bardzo mowy o wojnie. Padło też zdanie, że żyjemy w czasach wszechobecnej nauki zdalnej.
Uważam, że unikanie tych kwestii to zakłamywanie rzeczywistości. Nie żyjemy w czasach pełnych szczęśliwości heh. To tak jakby tworzyć seriale z akcją osadzoną w latach 1939-1945 i udawać, że nie było wtedy wojny...
Rzecz jasna nieco inaczej jest z filmami. Tutaj wystarczy się skupić na pewnym problemie, aczkolwiek i tak sądzę, że pewne odniesienia do aktualnej sytuacji społeczno-politycznej (np. nauka i praca zdalna) mogą się pojawiać.
Co Wy o tym sądzicie?
Uważam, że rzeczywistość w naszym kraju (i nie tylko w naszym) na tyle się zmieniła, że absurdem jest niepodejmowanie przez polskie seriale takich tematów jak wojna na Ukrainie, inflacja, covid, kryzys energetyczny, zdalne nauczanie... W "Na dobre i na złe" była mowa o covidzie, obecnie wkracza temat wojny na Ukrainie. W "Klanie" też oczywiście była o tych kwestiach mowa. W "Pierwszej miłości" pojawił się temat bohatera drugoplanowego z Ukrainy, ale nie ma za bardzo mowy o wojnie. Padło też zdanie, że żyjemy w czasach wszechobecnej nauki zdalnej.
Uważam, że unikanie tych kwestii to zakłamywanie rzeczywistości. Nie żyjemy w czasach pełnych szczęśliwości heh. To tak jakby tworzyć seriale z akcją osadzoną w latach 1939-1945 i udawać, że nie było wtedy wojny...
Rzecz jasna nieco inaczej jest z filmami. Tutaj wystarczy się skupić na pewnym problemie, aczkolwiek i tak sądzę, że pewne odniesienia do aktualnej sytuacji społeczno-politycznej (np. nauka i praca zdalna) mogą się pojawiać.
Co Wy o tym sądzicie?
Aktualnie oglądam: B&B (MnS), Pierwsza miłość, Na dobre i na złe, Barwy szczęścia, Stulecie Winnych, Zadzwoń do Saula.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość